Internetowa rozmowa z marszałkiem województwa małopolskiego Markiem Nawarą
Opr. Barbara Matoga
Wczoraj gościem „Dziennika Polskiego” i portalu INTERIA.PL był marszałek województwa małopolskiego Marek Nawara.
Oto zapis obszernych fragmentów rozmowy z marszałkiem.
Jestem magistrem inżynierem hutnikiem, absolwentem AGH i skończyłem studia podyplomowe z zarządzania na Uniwersytecie Jagiellońskim.
Co Marek Nawara robi w wolnym czasie, jeżeli w ogóle takowy się znajdzie?
Lubi wyskoczyć poza miasto, najlepiej w góry, i fotografować.
Kogo Pan najchętniej fotografuje?
Przyrodę i kobiety.
Czy jest Pan żonaty?
Nie, nie jestem żonaty.
Czy ma Pan jakieś zwierzę w domu?
Przychodzi do mnie pies mojej siostry i kot od sąsiadów.
Jaka jest Pana przynależność partyjna?
Należę do RS AWS.
Kiedyś głośno było o Pańskich zarobkach. Czy może Pan dzisiaj publicznie powiedzieć, ile Pan zarabia? Oczywiście łącznie z premią wypłacaną w celu ominięcia tzw. ustawy kominowej…
Premii nie dostałem. Zarobki są publicznie znane, wynoszą dzisiaj 10400 zł brutto, w tym jest wysługa lat.
Jakim samochodem Pan jeździ?
Prywatnie jeżdżę audi 80 z 1990 roku, służbowo bmw 520.
Jak Pan sądzi, dlaczego tak często Pański dom pada łupem złodziei?
Zarówno ja, jak i policja nie doszliśmy do wyjaśnienia, dlaczego tak się dzieje.
Czy kibicuje Pan którejś z drużyn piłkarskich w Krakowie?
Ostatnio mniej się interesuję piłką nożną.
Co sądzi Pan o projekcie przetworzenia Biura Festiwalowego Kraków 2000 w Kraków 2001?
Gmina Kraków musi zdecydować o sposobie promocji i organizacji jednostek, które tę promocję będą skutecznie prowadzić. W mojej ocenie, za dużo instytucji promujących to złe rozwiązanie dla jakości i skuteczności tej promocji.
Jak Pan ocenia podział aktywności, realnego oddziaływania i odpowiedzialności na rozwój regionalny pomiędzy administrację rządową (centralną i wojewódzką) a samorządem województwa? Na podstawie publikowanych relacji można odnieść wrażenie, że jest to 80 proc. (administracja rządowa) i 20 proc. (samorząd województwa).
Nie zgodziłbym się z takim podziałem, powiedziałbym, że może 50 na 50. Kompetencje są przy samorządzie, a pieniądze są przy rządzie…
Czy po kilku latach doświadczeń we władzach województwa po nowemu nie uważa Pan, że wiele jego kompetencji wymyka się spod kontroli – przenika w stronę wojewody, burmistrzów, wójtów itp?
Przenika, ale w stronę administracji rządowej, tj. wojewody, ministrów, różnego rodzaju agencji. Natomiast nie bardzo widzę, by przenikały w stronę samorządu.
Dlaczego do naszego województwa małopolskiego z takimi ogromnymi oporami ściąga zagraniczny kapitał?
Nie byłbym skłonny potwierdzić takiej opinii. Małopolska jest w grupie województw, w których lubi lokować się zagraniczny kapitał. Lepsze jest Mazowsze. My możemy konkurować z dolnośląskim i pomorskim i tu nie wypadamy najgorzej. Dużym ułatwieniem jest specjalna strefa ekonomiczna. 50 procent terenu zostało już zagospodarowane. Kłopoty może rodzić pewien konserwatyzm w sposobie myślenia w Małopolsce. Za długo tu debatujemy, to utrudnia robienie biznesu. W kontaktach z przedsiębiorcami deklarowałem swoją pomoc przy kontraktach powyżej 0,5 miliona dolarów.
Czy nie uważa Pan, że niestosowne zachowanie prezydenta Andrzeja Gołasia przy okazji imprez z udziałem zagranicznych inwestorów (np. przemówienie nt. bezrobocia na uroczystości otwarcia Centrum Myśli Technicznej DELPHI) zraża ich do Krakowa?
Nie byłem na otwarciu DELPHI, byłem za granicą. Uważam, że w każdym wystąpieniu publicznym należy zachęcać inwestorów do lokowania pieniędzy w Krakowie i Małopolsce.
Czy województwo małopolskie – wzorem niektórych innych – zamierza otworzyć swoje przedstawicielstwo w Brukseli? Jakie byłyby koszty takiego przedsięwzięcia?
Na razie nie przedstawicielstwo, chcemy skorzystać z tych ułatwień, które dają nam nasi partnerzy regionalni. Chcemy uruchomić staże – w Turyngii, Toskanii, Aragonii itp. W ten sposób koszty będą niewielkie. Docelowo jednak wydaje się konieczne mieć przedstawicielstwo w Brukseli z uwagi na możliwość pozyskiwania znacznych środków pomocowych Unii Europejskiej.
Co to znaczy „uruchomić staże”? Kto może się załapać?
Zapraszam chętnych na rozmowę, muszą dysponować wiedzą związaną z rozwojem regionalnym i znać co najmniej dwa języki obce: niemiecki lub angielski, francuski, ewentualnie hiszpański.
Czy uważa Pan, że system podziału funduszy pomocowych (np. Sapard, ISPA i PHARE) jest w Polsce właściwie zorganizowany? Czy większy wpływ na rozdział pieniędzy ma centrala czy władze regionu?
Są dwa sposoby dystrybucji tych środków. Na PHARE wpływ ma region. Na pozostałe środki władze regionalne wpływu nie mają i jest to złe rozwiązanie. Tam, gdzie poziom decyzji jest niżej, środki są lepiej wykorzystywane.
Kto jest sponsorem strony Małopolski www.malopolska.pl?
Nie jesteśmy sponsorem tej strony. Strona województwa to http://www.malopolskie.pl Szkoda, że adres województwa został zawłaszczony…
Jak się Panu pracuje z naszymi radnymi z Podhala?
Wydaje mi się, że dobrze pracuje mi się z wszystkimi radnymi. Z tymi z Podhala jest najmniej kłopotów.
Kiedy doczekamy się normalnego przejazdu wschód-zachód przez Kraków?
Myślę, że w 2005 roku, kiedy zakończymy południową obwodnicę Krakowa.
Jakie korzyści przyniesie uniwersjada i czy warto promować Zakopane, jeżeli ono samo nie chce się promować (np. dyrektor parku)?
Hm… Uniwersjada jest bardzo dobrym produktem promocyjnym. Do Zakopanego przybędzie około 2000 zawodników i samo uzyskanie zgody na organizację imprezy było dużym osiągnięciem promocyjnym. Nie chcę natomiast oceniać promocji realizowanej przez samo Zakopane.
Odpowiedź o uniwersjadzie była dość płytka. Po co te dwa tysiące zawodników ma przyjechać do Zakopanego, jeżeli dyrektor parku nie chce stworzyć normalnej infrastruktury narciarskiej? Oni przecież nie wrócą, a tylko powiedzą, że nasze góry są nie przygotowane. Czy nie lepiej wydać te pieniądze na inne cele?
Województwo finansuje infrastrukturę w wysokości 2 milionów zł. Nie finansujemy promocji… Niezależnie od uniwersjady infrastruktura pozostanie.
Czy Pan wie, że małopolska drogówka nie dysponuje nawet komputerem?
Nie wiem o co pytasz… Wojewódzki Zarząd Dróg dysponuje siecią komputerową, chyba że pytasz o policję. Ale to są zadania rządowe, finansowane przez budżet państwa, w województwie przez wojewodę, a w powiatach przez starostów.
Mógłby Pan ufundować komputer tym policjantom z małopolskiej drogówki?
Mógłbym, ale jeden komputer nie rozwiąże problemu.
Na co wyda Małopolska najwięcej kasy w tym roku?
Najwięcej pieniędzy pójdzie na drogi, wzrost środków przeznaczonych na ten cel wynosi 23 procent.
Na co brakuje najwięcej pieniędzy w województwie małopolskim?
Na programy związane z rynkiem pracy, z przygotowaniem terenów pod przyszłe inwestycje. Na pewno za mało jest na kulturę, ochronę zdrowia i edukację.
Czy jest jakiś program pomocy młodym ludziom w znalezieniu pracy (np. po studiach, szkole średniej)?
Tak, proszę zwrócić się do Centrum Aktywizacji Zawodowej i Planowania Kariery Zawodowej przy Wojewódzkim Urzędzie Pracy, a także zapytać w powiatowych urzędach pracy. Centra aktywizacji zawodowej chcemy uruchomić w każdym starostwie.
Skąd biorą się pieniądze samorządu?
Pytanie jest bardzo trudne, ale krótko powiem tak: budżet województwa składa się z dochodów własnych, tj. podatkowych, które płacimy my i firmy, ale tylko w bardzo małej części. Jest to tylko 1,5 procent podatku dochodowego od osób fizycznych i 0,5 procent podatku dochodowego od firm, reszta trafia do Warszawy. Do tego dochodzą subwencje: oświatowa, drogowa i wyrównawcza, do tego dochody z gospodarki majątkiem, ewentualnie dotacje na zadania rządowe, np. dopłaty do ulgowych biletów PKS.
Panie Marszałku, po co jest jeszcze wojewoda? Ilu on mo ludzi?
Zawsze byłem za przejrzystością struktur władzy. Mimo przekazania kompetencji do starostów i marszałka, wojewodowie zatrudniają sporo osób. Wojewoda małopolski chyba około 700, bierze się to z powielania kompetencji. Może raczej z dublowania. Ustawy są niejasno napisane.
Na początku ostatniej reformy administracyjnej sporo mówiło się o zbyt dużej liczbie powiatów. Czy problem ten dotyczy także Małopolski?
Myślę, że dotyczy również naszego województwa.
Kiedy w całym województwie małopolskim będzie można dzwonić za cenę rozmowy lokalnej, czy to tylko problem numerów kierunkowych?
Udało się ujednolicić opłaty w ramach powiatów, marszałkowie województw wielokrotnie zwracali się do ministra łączności i TPSA, by ujednolicić strefy numeracyjne województwa. Podobno kosztuje to 3 miliardy złotych.
Proszę o wymienienie trzech najważniejszych dla Małopolski inwestycji w najbliższych 3 latach.
Droga numer 7 Kraków – Zakopane, rozbudowa campusu UJ, droga nr 4 do Tarnowa, rozwój lotniska w Balicach, przede wszystkim wydłużenie pasa startowego.
Co Pan myśli o wyborze K. Barczyka, który nigdy w samorządzie nie pracował (był tylko radnym) na samorządowca 10-lecia?
Nie chciałbym komentować tej decyzji.
Ile osób zatrudnia urząd marszałka małopolskiego?
Zatrudniamy w tej chwili około 200 osób.
Czy płaca w wysokości 700 zł dla pracownika etatowego instytucji kulturalnej jest dla Pana czymś normalnym?
Nie jest czymś normalnym.
Naszemu gościowi i uczestnikom Internetowej rozmowy, serdecznie dziękujemy.