Dom Marka Nawary znajduje się w podkrakowskich Batowicach, przy ul. Akacjowej 5, w gminie Zielonki. Został zbudowany w 1920 r. przez jego dziadka Macieja Nawary. Marek Nawara otrzymał go aktem darowizny w 1987 r. od swojego taty, także Macieja Nawary. Dom był wtedy bardzo zrujnowany. Marek Nawara podejmując się remontu starał się zachować jak najwięcej detali z jego dawnego charakteru. Pozostawił ogólna bryłę, dawne ganki i starą dachówkę, zarówno na domu, jak i na budynku gospodarczym, który został przerobiony na dwa garaże. Dom stoi na 12 arowej działce, w głębi której jest ogród z drzewami sadzonymi przez Marka. Rosną tam m.in. jabłonie, grusze, śliwa, ale także dąb, brzozy, jesion oraz miłorząb japoński.
Marek Nawara mieszkał tutaj od początku lat 90. Jako że należał do osób, dla których dzień pracy trwał 24 godziny na dobę, często gościł tu współpracowników, prowadził konsultacje i spotkania. Regularnie odbywały się też spotkania towarzyskie i brydżowe.
Marek Nawara zmarł w swoim domu 25 maja 2011 r. o poranku. Z domem pożegnał się starym zwyczajem – trzykrotnie uderzono trumną w próg, a z „obejściem” – poprzez krótki obchód ogrodu. Kilka dni później Marek Nawara pożegnał się też ze swoją rodzinną parafią, gdzie rodzina i przyjaciele modlili się i czuwali przy trumnie w kościele w Raciborowicach. 1 czerwca odbyły się uroczystości pogrzebowe: msza św. w Bazylice Mariackiej i pogrzeb na Cmentarzu Rakowickim w Krakowie. Marek Nawara spoczął w Alei Zasłużonych.
TABLICA
25 maja 2021 r., dokładnie w 10. rocznicę śmierci, na ogrodzeniu domu, w którym mieszkał i w którym zmarł Marek Nawara, została odsłonięta tablica Jego pamięci. Zaprojektowana została przez artystę Jana Michalskiego, a odlew wykonał dr Janusz Kozana z Akademii Górniczo-Hutniczej. Tablica przypomina najważniejsze zasługi Marka Nawary i stuletnią historię domu.
Mała, kameralna uroczystość odbyła się z udziałem sąsiadów z ulicy Akacjowej, ks. Ryszarda Honkisza z Więcławic Starych oraz dwóch wójtów: Zielonek – Bogusława Króla oraz Michałowic – Antoniego Rumiana.
Tablica została wmurowana z inicjatywy Fundacji im. Marszałka Marka Nawary.
KAPLICZKA
Wjeżdżając do Batowic od strony Krakowa znajdujemy się na ul. Karola Wojtyły, najdłuższej ulicy w miejscowości. Mijając pierwszą „górkę” zobaczymy w głębi przed zakrętem okazałą zabytkową kapliczkę z pierwszej połowy XVIII wieku. Ma kształt czterościennego słupa. Została umieszczona na sztucznie usypanym kopcu, obłożonym kamienno-cementowym obramowaniem. Kapliczkę wykonano z cegły i ozdobiono majolikowymi kaflami, na których przedstawione są sceny ukrzyżowania. Fundatorem kapliczki był wybitny muzyk, kompozytor pochodzący z Rzymu Hannibal Orgas, pleban z Raciborowic, kapelmistrz kapeli katedralnej i kapeli rorantystów na Wawelu.
Kapliczka uległa częściowemu zniszczeniu w czasie I wojny światowej. W 1926 roku została odnowiona poprzez zabezpieczenie stoków kopca kamienno-betonowym płaszczem. Ze względu na bardzo zły stan tego zabytkowego obiektu prace konserwatorskie zostały wznowione w 2002 roku. Legenda głosi, że pochowani są tu powstańcy kościuszkowscy (1794 r.), których oddział stoczył bitwę pod Racławicami. Prawdopodobnie bliższa prawdy jest miejscowa opowieść o pochówku w tym miejscu włościan zmarłych podczas epidemii cholery.
Od wielu pokoleń kapliczka w Batowicach jest miejscem odprawiania nabożeństw majowych.
NAWAROWIE I INNE RODY
Marek Nawara od urodzenia związany był z Batowicami. Dotyczy to również przodków marszałka. Dzięki zachowanym księgom metrykalnym możliwe jest cofnięcie genealogii Nawarów aż po połowę XVII wieku. Od 1641 roku do schyłku Polski szlacheckiej było w okolicy Raciborowic 91 osób o tym nazwisku. Nawarowie, poza Wójcikami, Sapetami, Nowakami i Wiatrami mogą się poszczycić udokumentowaną ciągłością genealogiczną wśród miejscowych gospodarzy. Widać ich cały czas nad rzeką Dłubnią, w Raciborowicach, Batowicach i Dziekanowicach, zasobnych wsiach krakowskiej kapituły katedralnej. Siedzieli tam z ojca na syna. Po Jakubie Nawarze (1670) nastał syn tego samego imienia (1710), dalej wnuk Tomasz (1716), prawnuk Jan (1755), jego potomek Kacper (1783)…”. Jak wynika z przedstawionych wyżej badań, które przeprowadził dr hab. Mateusz Wyżga, profesor w Instytucie Historii i Archiwistyki Uniwersytetu Pedagogicznego w Krakowie, zajmujący się demografią historyczną, dziejami miasta Krakowa i Małopolski „…dają się […] zauważyć silne związki chłopstwa podkrakowskiego z mieszczaństwem krakowskim. Osiemnastowieczni batowiczanie Jan i Marianna Nawara, obdarzeni jedenaściorgiem dzieci, na kumów prosili nie byle kogo. Wśród nich był kustosz kościoła św. Floriana na Kleparzu Jan Fedorowicz i Wojciech Nawarski z Krakowa. Uszlachcona końcówka „Nawarski” wskazuje na awans społeczny krewniaka, który osiadł pod Wawelem. […] Nawarowie dają się uchwycić w materiale źródłowym. Prezentuje się tam obraz członków elity wiejskiej, samorządowej i gospodarczej. Nawarowie współrządzili gromadą, byli wójtami, członkami sądu wiejskiego, jako kmiecie zawiadywali wielohektarowymi gospodarstwami, mieli po kilka koni i wołów. Na równi ze szlachtą byli grzebani w świątyni, zwyczajowo przy bocznym ołtarzu św. Małgorzaty, patronki parafii. W 1701 roku złożono tam szczątki pięcioletniej zaledwie Katarzyny Nawarzanki. A niejaka „Nawarzyna z Dziekanowic Woytowa po nieboszczyku Wojciechu małżonku swoim dała 10 florenów” na kościół. W „Krzyżakach” Henryk Sienkiewicz pisał o ziemi podkrakowskiej: „Naokół były wsie gęste, dostatnie, przy nich sady pełne drzew owocowych, gaje lipowe, bocianie gniazda na lipach, a niżej ule ze słomianymi nakrywkami”. Pełny uznania dla kultury, higieny i gospodarności chłopów w Batowicach był miejscowy dziedzic Kazimierz Girtler. Przed blisko dwustu laty zanotował w pamiętniku pisanym na dworskiej werandzie, że tam już żelazka mają, gospodynie czyste, w białych czepkach. Wprost nazywał ich „chłopską szlachtą”. Korzystne warunki gospodarcze, możliwość zarobkowania na ruchliwych traktach i w bliskim Krakowie pozwalały chłopom nie tylko na kierowanie synów do nauki rzemiosła w mieście. Jeszcze w XIX wieku Franciszek Nawara „syn rolnika” z okolicy Raciborowic studiuje w Uniwersytecie Jagiellońskim. Nazwa Batowice (wcześniej Batowicze) pochodzi najprawdopodobniej od węgierskiego słowa batya oznaczającego stryja, względnie od osoby zwanej Bat (nazwa osobowa). W najstarszych źródłach wieś wzmiankowana była jako Bathouicze, Bantowicz, Bathow, Bathowycze. Batowice były kiedyś wsią prestymonialną czyli stanowiącą własność kapituły katedralnej krakowskiej (łac. Praestimonium – w prawie kanonicznym wieś, własność majątku wspólnego kapituły, oddawana w czasowy zarząd poszczególnym prałatom i kanonikom). Do końca XVI wieku należały do powiatu proszowickiego w województwie krakowskim. Po reformie likwidującej w Polsce powiaty w latach 1975–1998 Batowice administracyjnie należały do województwa krakowskiego. Obecnie miejscowość położona jest w województwie małopolskim, w powiecie krakowskim, w gminie Zielonki.