CHEMIK. Rozmowa z Marszałkiem Województwa Małopolskiego Markiem Nawarą
Od półtora roku w naszym kraju funkcjonuje nowy podział administracyjny. Oświęcim znajduje się obecnie w strukturze województwa małopolskiego. Proszę powiedzieć, jak przebiega współpraca Urzędu Marszałkowskiego Województwa Małopolskiego z miejskim i powiatowym samorządem Oświęcimia?
Muszę przyznać, że relacje pomiędzy gminą Oświęcim, władzami powiatu jak i innymi gminami powiatu oświęcimskiego są dobre. Dodam, że najlepiej nasza współpraca układa się z gminą Brzeszcze. Podkreślić należy, że różne są pola aktywności wspólnych relacji z miastem jak i powiatem. Jednym z nich jest współdziałanie w ramach Programu Oświęcimskiego. Myślę, że nasze zaangażowanie jest tutaj znaczące od chwili, gdy województwo aktywniej uczestniczy w tym projekcie rządowym. Program nabrał rumieńców, pojawiły się nowe koncepcje i pomysły. Kolejnym jest pomysł utworzenia w Oświęcimiu Państwowej Wyższej Szkoły Zawodowej. Podpisałem zarządzenie powołujące zespół, który ma wypracować formułę funkcjonowania tej uczelni. Zespół już pracuje nad projektem, który następnie przedstawimy Ministrowi Edukacji Narodowej. Koncepcja powstania Państwowej Wyższej Szkoły Zawodowej w Oświęcimiu znalazła swoje miejsce w budowanej Strategii Rozwoju Województwa Małopolskiego. Stało się tak dzięki dużej aktywności władz lokalnych, wykazanej podczas warsztatów liderów powiatowych, zorganizowanych w ramach budowania strategii województwa.
Dobrze przebiega także współpraca z lokalnym samorządem działającej w Oświęcimiu agendy zamiejscowej kancelarii Marszałka. Agenda szybko znalazła lokal, w którym siedzibę ma ponadto oddział Wojewódzkiego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej. W niedługim czasie pojawi się w Oświęcimiu oddział Regionalnej Izby Obrachunkowej. To wzmocnienie instytucjonalne miasta przydaje mu prestiżu.
Samorząd Województwa uczestniczy także w pracach nad opracowywaną przez Kancelarię Premiera strategią ziemi oświęcimskiej. Wachlarz spraw łączących nas z powiatem oświęcimskim jest, więc szeroki. Dodam jeszcze, że korzystamy z potencjału kadry powiatu. Starosta Adam Bilski jest członkiem Wojewódzkiej Rady Zatrudnienia działającej przy Marszałku Województwa Małopolskiego, a członek Zarządu ds. finansowych Firmy Chemicznej Dwory S.A. Stanisław Kula, został powołany w skład Rady Nadzorczej Małopolskiej Agencji Poszanowania Energii i Środowiska.
Jest jeszcze inna sfera współdziałania, ukierunkowana na poprawę infrastruktury. Jednym z zadań związanych z powiatem oświęcimskim jest modernizacja drogi Chrzanów – Oświęcim – Pszczyna z obwodnicą w Oświęcimiu. Ten projekt zyskał duże poparcie na Małopolskiej Liście Szans, podobnie jak modernizacja drogi Bielsko-Biała – Kraków z obwodnicą w Kętach. W tej chwili prowadzone są prace remontowe na drogach w Brzeszczach i Kętach.
Jednak znajdując się na pograniczu województwa, mieszkańcy Oświęcimia czują się czasem zaniedbywani przez władze Małopolski. Jak Pan to ocenia?
Myślę, iż wynika to z faktu, że często patrzymy tylko przez pryzmat własnego podwórka, nie spoglądamy szerzej. Stąd biorą się takie, a nie inne opinie mieszkańców. To jest zjawisko naturalne. Gdy np. odwiedzam Chrzanów, pytają mnie, dlaczego wszystkie preferencje kierujemy w stronę Oświęcimia. Natomiast mnie się wydaje, że nie są to żadne preferencje, lecz Oświęcim, z racji funkcji, jaką pełni, jest miastem specyficznym. Państwowe Muzeum KL Auschwitz-Birkenau i ruch turystyczny związany z jego odwiedzinami, a także duży zakład, jakim jest Firma Chemiczna Dwory S.A., w znacznym stopniu determinują życie tego miasta. My chcemy wspierać projekty, które płyną ze strony władz lokalnych i które pozwolą ukierunkować rozwój powiatu w taki sposób, by pojawił się w nim segment małych i średnich firm, wypełniających lukę w rozwoju gospodarczym. Prowadzimy politykę aktywizacji rynku pracy na terenie Małopolski Zachodniej. Jest to związane m.in. z prowadzoną restrukturyzacją kopalnianą, dotyczącą tego terenu i jego mieszkańców zatrudnionych w górnictwie. Dlatego kierujemy inwestorów na teren zachodniej Małopolski, jednak wiele zależy od władz lokalnych, od tego, czy stworzą preferencyjne warunki dla lokowania się kapitału. Przykładem niech będzie próba lokalizacji znanej motoryzacyjnej firmy Valeo w powiecie chrzanowskim.
W Oświęcimiu ma powstać centrum, które w formie inkubatora przedsiębiorczości wspierać ma rozwój małych i średnich firm.
Taki inkubator działa już w Chrzanowie. My będziemy wspierać także starania Oświęcimia w tym zakresie. Przypomnę, że Marszałek Województwa Małopolskiego przejął z rąk Skarbu Państwa Agencję Rozwoju Regionu Krakowskiego. Jest to jedna z mocniejszych w Polsce agencji, która wspierać będzie lokalne przedsięwzięcia. Muszę jednak wyraźnie podkreślić, że lokalny rozwój zależy w zdecydowanej mierze od ludzi z danego terenu. My, z poziomu regionu, możemy tylko wspierać projekty, które uznamy za istotne. Natomiast to, co jest najważniejsze dla lokalnej społeczności, powinny wiedzieć władze samorządowe.
Oświęcim ma ambicje stania się miastem, które pełnić będzie rolę lidera gmin Małopolski Zachodniej. Czy Pana zdaniem ma na to szanse?
Oświęcim ma szansę stania się liderem, choć konkurować chce z nim Chrzanów. W przypadku Oświęcimia duże znaczenie ma wzmocnienie instytucjonalne, o którym mówiłem, a które będzie w tych dążeniach bardzo pomocne. Kolejnymi atutami miasta są funkcjonująca tu duża firma chemiczna oraz Państwowe Muzeum KL Auschwitz-Birkenau i międzynarodowy ruch turystyczny. Znaczenie miasta wzrośnie również po uruchomieniu w nim Państwowej Wyższej Szkoły Zawodowej. Jednak najwięcej zależy od aktywności i współdziałania lokalnych samorządów.
Prowadzone są przymiarki do podziału spodziewanych przedakcesyjnych środków unijnych. Małopolska ma zostać podzielona na obszary, którym przyznana zostanie pomoc finansowa. Czy Oświęcim również może liczyć na pozyskanie tych środków?
Małopolska jest jedna i nie będzie podzielona na obszary. Natomiast dla potrzeb statystyki europejskiej, Polska musiała podać Unii Europejskiej podział subregionalny województw. W ramach tego podziału teren Małopolski Zachodniej jest potraktowany, jako jedna całość wraz z metropolią krakowską, co związane jest z poziomem urbanizacji tych ziem, w mniejszym stopniu nasyconych rolnictwem. Każdy beneficjent, który zgłosi dobry projekt, na pewno otrzyma wsparcie regionalnego komitetu sterującego, który będzie decydował o tym, komu przyznać pieniądze pochodzące z programu Unii Europejskiej. Pomoc w ramach tego programu kierowana będzie w stronę obszarów wiejskich i miast liczących poniżej 15 tys. mieszkańców. W podziale środków, przeznaczonych przede wszystkim na rozwój infrastruktury, preferowani będą, więc gminni beneficjenci.
Jest jeszcze program mikropożyczek z Banku Światowego, przeznaczonych na rozwój małych i średnich przedsiębiorstw. W tym przypadku liczymy na aktywność całego powiatu oświęcimskiego, na aktywność jego samorządów oraz przedsiębiorców. Z ich strony powinny pojawić się bardzo dobre projekty, które będą mogły mieć swoje źródło finansowania z programu Banku Światowego.
Oświęcim powinien wykorzystać także szansę wynikającą z Oświęcimskiego Strategicznego Programu Rządowego. Program powinien inspirować władzę lokalną, przede wszystkim prezydenta miasta, do wysiłków w kierunku stworzenia dobrej bazy turystycznej. Myślę, że właśnie w tym kierunku miasto powinno zmierzać, tworząc punkty hotelowe i gastronomiczne na wysokim poziomie, świadczące wysokiej, jakości usługi. Tego brak miastu. Świadczy o tym fakt, iż podczas Konwentu Marszałków, który odbywał się w Oświęcimiu w kwietniu tego roku, uczestnicy obrad na obiad pojechali do restauracji w Kętach. Te może z pozoru błahe rzeczy, mają jednak wpływ na rozwój gospodarczy. Miasto musi ponadto aktywnie pracować nad projektami, które zgłoszone zostały do Małopolskiej Listy Szans.
W wielu sferach nadal brak jest dostosowania do nowej struktury administracyjnej kraju. Nierozwiązana pozostaje do tej pory sprawa połączeń telefonicznych pomiędzy Oświęcimiem a Krakowem. Dzwoniąc do miasta wojewódzkiego płacimy jak za połączenie międzymiastowe. Oświęcimianie narzekają ponadto na niedogodne dojazdy autobusowe i kolejowe do Krakowa. Czy władze wojewódzkie mogą pomóc w uregulowaniu tych problemów?
To nie są problemy wyłącznie Oświęcimia, bo dotyczą wielu miast i gmin. Problem połączeń telefonicznych marszałkowie województw poruszyli na ostatnim konwencie. Przyjęliśmy stanowisko, że docelowo obszary telekomunikacyjne powinny być dostosowane do obszaru województw. Są deklaracje, iż czynione są próby mające na celu dostosowanie taryfikacji do nowego podziału administracyjnego kraju. Sprawa dotyczy całej Polski. Paradoksem jest przykład jednego powiatu województwa dolnośląskiego, w którym funkcjonują trzy strefy numeracyjne.
Podjęte zostały prace, które mają dopasować również inne sfery do nowego podziału kraju, których ustawodawca wcześniej nie przewidział. Jedną z nich jest funkcjonowanie sądów powszechnych. Pomimo, iż nie są to kompetencje marszałka województwa, zajęliśmy się tą sprawą. Wspólnie z prezesem Sądu Okręgowego w Krakowie opracowaliśmy koncepcję, którą uzgadniać będziemy z Ministrem Sprawiedliwości, a która wiąże się z podporządkowaniem sądownictwa zgodnie z podziałem administracyjnym. W pierwszym etapie dotyczyć to będzie sądów: miechowskiego, chrzanowskiego i olkuskiego, a w następnym: oświęcimskiego i suskiego, które należą jeszcze pod sąd okręgowy bielski.
Jeśli chodzi o dojazdy z Oświęcimia do Krakowa, sprawa już uległa poprawie. Od końca maja obowiązuje nowy rozkład jazdy PKP, w którym zwiększyła się liczba połączeń kolejowych pomiędzy tymi miastami. Również PKS zwiększył liczbę połączeń. Obecnie Oświęcim ma 11 połączeń bezpośrednich liniami PKS oraz 16 połączeń kolejowych, w tym 5 do Krakowa Głównego przez Trzebinię i 11 do Krakowa Płaszowa przez Skawinę. Obciążenie na tych liniach jest średnie, nie ma, więc konieczności zwiększania ich ilości. Niewiele jest poza tym funkcji administracyjnych, które trzeba załatwiać w Krakowie. Większość z nich została przekazana w gestie powiatów.
Pomimo istniejących jeszcze wielu niedogodności, musimy sobie uświadomić, że proces reformy ustrojowej przebiega cały czas. Myślę, że dopasowywanie się do obecnych realiów w różnych sferach aktywności społecznej i gospodarczej, potrwa jeszcze kilka lat.
Dziękuję za rozmowę.
Rozmawiała Agata Kościelnik